niedziela, 20 października 2013


    Przełożony egzamin..........

     Poniedziałek już dawno minął, a "egzamin" się nie odbył. Niestety jedna z tresek jest chora i termin następnego spotkania jest jeszcze nie ustalony. 
        Ale mam też i dobre wiadomości ...........
  Pamiętacie tego biednego pieska z lasu (co chciały go pożreć lisy) ?!! Otóż kilka dni temu dzwoniłam do schroniska w jego sprawie i dowiedziałam się, że odnalazła go tam jego właścicielka!!  Imię pieska to Bond i ma 10 lat. Właścicielka musiała wyjechać na kilka dni i zostawiła psiaka pod opieką mamy, niestety ta pani popełniła straszliwy błąd i wzięła go na spacer do lasu bez smyczy. A Bobd tęskniąc za swoja panią ruszył na jej poszukiwanie. Biegając cały dzień  po lesie w kagańcu, nie móc napić się wody, osłabiony i wycieńczony ułożył się w krzaczkach............no i resztę historii już znacie ;-]
   Szkoda, że takich szczęśliwych zakończeń jest tak mało, bo w schroniskach czeka jeszcze baaaardzo dużo takich biednych zwierzątek.



środa, 9 października 2013


Nauki ciąg dalszy........

     Jak już wspominałam Lucky poszedł do szkoły ;-] . Uczy się pilnie i w poniedziałek czyli 14 października mamy umówione spotkanie z paniami treserkami na wstępny egzamin i ewentualne przejście na wyższy poziom - cokolwiek to oznacza ;-)
    Ćwiczenia dają efekty, bo Szczęściarz prawie wcale nie szczeka już na małe pieski, ale z dużymi i średnimi nadal jest problem, choć złość trwa krócej i szybciej można go uspokoić.
    Tuż przed wyjściem z domu bawimy się z Lucky'm, aby go zrelaksować i z takim pozytywnym nastawieniem wychodzimy na dwór. Może kiedyś nadejdzie czas miłych i spokojnych spacerów.





wtorek, 1 października 2013


    Nowa koleżanka.............

     Jeszcze nie wypominałam o nowym członku naszej grupy spacerowej :-) jest nim bardzo milusia 5-cio miesięczna suczka spaniela Mefinka. Chodzi z nami do lasu wraz ze swoją panią Marią codziennie o 18.00 od około miesiąca i jak to każda mała dziewczynka ma dużo energii, uwielbia biegać i polować na ptaki :-).
     Pomimo ciągłych zaczepek i zachęt ze strony Mefinki  do wspólnej zabawy, Lucky nadal pozostaje nie wzruszony. 
     Mam nadzieję że wkrótce się to zmieni, bo Myszka ma "te dni" i nie może z nami spacerować, a co tym idzie mała dziewczynka bardzo się nudzi, bo nie ma z kim biegać i zaczepia Szczęściarza coraz bardziej. 
    Popatrzcie zresztą sami - kto oprze się takiej ślicznotce  ;-]..........